CIA | 26
<< | ^ | >>


ALONE IN THE DARK

Grając dziś w gry survival horror ( BLAIR WITCH PROJECT, RESIDENT EVIL), większość graczy nie zastanawia się kto był ojcem tego gatunku gier. Otóż, panie i panowie, odpowiedź brzmi - francuska firma INFOGRAMES, ze swoim produktem pt. ALONE IN THE DARK wydanym w 1992 r. na motywach powieści H. P. Lovecrafta.

O CO CHODZI???
W AITD wcielamy się w prywatnego detektywa, Edwarda Carnby'ego, który wygląda dość sympatycznie (pewnie przez ten wąsik pod nosem :). Ów nasz bohater zostaje wynajęty przez Emily Hartwood (jest to druga postać w grze), w celu zbadania przyczyn śmierci jej wuja Jeremiasza. Nic nie było by w tym dziwnego gdyby nie fakt, iż denat powiesił się na strychu swojej wielkiej willi Derceto. Na targnięcie się na swoje życie wpływ wywarł pewien stan psychiczny - obłąkanie. Pani Hartwood chciała, aby Edward rozejrzał się po domu, a przy okazji przyniósł jej list który wuj dla niej zostawił. Nasz detektyw wsiadł do samochodu i udał się do willi Derceto. Następnie skierował się na strych gdzie powiesił się wuj panny Emily. I w tym momencie stery nad naszym bohaterem lub bohaterką przejmujesz Ty graczu.

GRAFIKA I MUZYKA
Dużym plusem tej gry jest grafika. Sterujemy trójwymiarową postacią złożoną z kilku płaszczyzn we wspaniale przygotowanych wcześniej tłach. Widok jest przedstawiany z kamer umieszczonych w różnych częściach domu (np. pod sufitem, na ścianie, w kącie). Jeśli chodzi o muzykę w AITD to stoi na całkiem niezłym poziomie jak na rok 1992, ale niestety jest jej niewiele.
Jeżeli chodzi o dźwięki wydawane przez naszego bohatera i potwory to chciałem zaznaczyć iż stoją na wysokim poziomie jak na tamten rok. Słychać każdy krok stawiany przez naszego bohatera, odpowiednio jeśli jest to podłoga zrobiona z desek to słychać jak skrzypi kiedy postać po niej przechodzi.

INNE ELEMENTY GRY
System sterowania został opracowany dość intuicyjnie.
Naszym bohaterem sterujemy klawiaturą. Po naciśnięciu klawisza enter wyświetla się okno z rzeczami które zebraliśmy w czasie gry (ilość przedmiotów jest ograniczona), oraz z trybami "ACTION", gdzie mamy do wyboru takie opcje jak: fight, open/serch, close, push. Po kilku minutach gry, szybko można się przyzwyczaić. Natomiast jeśli chodzi o potwory które spotkamy na naszej drodze to jest ich całkiem sporo, począwszy od zwykłych zombie, duchy, aż po wielkiego robala przekopującego się przez piasek poniżej poziomu piwnic. Co prawda potwory te dziś nie wyglądają najlepiej ale w końcu to był rok 1992 i nie możemy się spodziewać zombiaków rodem z RESIDENT EVIL, które przypominają o wiele lepiej łażące trupy niż te w AITD. Do zwalczania tych demonów mamy oczywiście odpowiedni arsenał, taki jak szabla, noże, pistolet, strzelba. itd. W grze będziemy również rozwiązywać zagadki, takie jak dajmy na to zabić latające demony przy schodach. Ostrzegam bronią tego nie zrobimy. Będzie się trzeba trochę nagłówkować aby rozwiązać jakąś zagadkę, ale zapewniam was, że po jej rozwiązaniu będziecie odczuwać satysfakcję, uwieńczoną dalszą kontynuacją przygód Edwarda Carnby'ego.

Proponuję każdemu graczowi zagrać w tą grę, ponieważ oferuje ona znakomity, mroczny klimat z którego dziś czerpią swoje natchnienie tak duże firmy jak CAPCOM czy GATHERING OF DEVELOPERS ze swoim znakomitym produktem zatytułowanym NOCTURNE. Nie należy zapominać o takich grach, mających znaczący wpływ na dalsze kierunki rozwoju branży programów rozrywkowych, jak zrobił to właśnie ALONE IN THE DARK.

darkman

8
http://www.klasyka.do.pl